Forum HUMANOID Strona Główna HUMANOID

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROZDZIAŁ 1. 'Podejrzani'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:42, 04 Lut 2014    Temat postu:

Wyciągam rękę w kierunku olbrzyma, dosyć powoli, niespokojnie.

- Tak jest, Martin. A Ty jesteś... Gotthardtt, tak? - podaję mu dłoń z lekkim, ale pewnym, grzecznym uściskiem. W duchu liczę, że jego będzie podobny, bo choć dłonie ma niewielkie, to pewnie ma w nich sporo krzepy. - Bardzo miło mi Cię poznać, chciałbym umieć tyle co Ty. Medycznie. - klnę pod nosem. Krotka przerwa - Powinniśmy się poznać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 12:47, 04 Lut 2014    Temat postu:

- Jak tak chceta - powiedział w kierunku Wuja jeden ze strażników tonem obrażonego dziecko, potem usiadł znów na krześle i wyjął zza pazuchy małą drewnianą tabakierkę. Po chwili zaczęli rozmawiać między sobą o nadchodzących pogrzebach i nie słuchali już rozmowy z olbrzymem.

Gotthardt nie zwrócił uwagi na ruch strażników, ale kiedy Wujo ujął się za nim, odpowiedział mężczyźnie życzliwym uśmiechem szczerbatej szczęki.
Uścisnął dłoń Martina i powiedział:
- Tak słyszałem - zaśmiał się krótko śmiechem jak szczeknięcie i dodał - Jeden uścisk dłoni niejednego połączył.
Po czym powiedział półgłosem, patrząc w podłogę:
- ...wydostać?

Jordan patrzył na całą scenę z zainteresowaniem. Oddychał spokojnie by nie wywoływać niepotrzebnych ruchów klatki piersiowej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NOWY_humanoid dnia Wto 12:56, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:21, 04 Lut 2014    Temat postu:

- Nie, dwójki z nas nie udało się uratować... Otto został przywalony przez konia... Sawyer uczynił honor, by uśmiercić go na polu bitwy. O Mikelu nie chcę rozmawiać, mam tylko nadzieję, że to nie moje działania spowodowały jego śmierć... Biedny chłopak - mądry człowiek... Cholera... Myślałem sobie, że może to by się nie zdarzyło gdybym... Uczyłem się u aptekarza, niewiele wiem o anatomii, ale przy okazji działania różnych naparów i leków mój mistrz mówił mi co nieco. Może byłbyś w stanie pokazać mi parę podstawowych metod pierwszej pomocy? Chciałbym, żeby moi towarzysze mogli na mnie liczyć w trudnych chwilach... - spuszczam wzrok. Zerkam na Jordana, po czym z powrotem na Gotthardta. - Może po śniadaniu? Później? Przepraszam, jeśli proszę o zbyt wiele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 15:35, 04 Lut 2014    Temat postu:

Marszczę brwi lekko zdziwiony, mając wrażenie jakby Martin odpowiadał na pytanie które nie padło (?). Otwieram szeroko oczy gdy wspomina o Sawyerze. Zielarz czasem mnie zaskakuje swoim zachowaniami.

- Być może znajdziecie dużo wspólnych tematów - uśmiecham się i patrzę na obu mężczyzn - Martin. Naprawdę. Skończ już. Mikel... i tak by umarł. Był ciężko ranny. Zrobiłeś co mogłeś. Zamknijmy ten temat raz na zawsze. Shallya mówi by patrzeć na wszystko szukając miłości. Trzeba umieć znaleźć coś dobrego we wszystkim czego doświadczamy. Wiele nas ta sytuacja nauczyła, każdego z nas. Musimy zapamiętać tą lekcję i iść dalej bogatsi w doświadczenie. Wolni od jarzma strachu i paraliżujących nas wspomnień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:34, 04 Lut 2014    Temat postu:

Z mojej twarzy można wyczytać, że nie podoba mi się zachowanie moich towarzyszy. Głośno i stanowczo dziękuję jeszcze raz za pomoc Medykowi:

-Jeszcze raz dziękujemy za pomoc. Teraz musimy się oddalić.

Odwracam się do Jordana:

-Trzymaj się Brachu, nie długo znów Cię odwiedzimy.

Zwracam się do Vincenta, Martina i Wuja przyciszonym głosem:

-Panowie, porozmawiajmy na osobności.

I wymownym gestem zapraszam całą trójkę na zewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 16:46, 04 Lut 2014    Temat postu:

'Olbrzym' trzymał dłoń Martina, wyglądał, jak gdyby na chwilę wyłączył się z rzeczywistości. Jego wargi poruszały się delikatnie, ale słowa były na tyle ciche, że mógł je usłyszeć jedynie stojący najbliżej Martin. Trwało to kilka sekund, po których Gotthard przebudził się, spojrzał na zielarza i odpowiedział mu z pełną powagą:
- I ja mógłbym się od Ciebie wiele nauczyć. Swego czasu interesowałem się zielarstwem - olbrzym zamyślił się na chwilę, spuścił głowę i zachichotał - ...stary idiota... - dało się słyszeć poprzez śmiech. Gdy podniósł głowę jego twarz nie wyrażała nic, prócz powagi.

Wszyscy zaczęli wychodzić po słowach Sawyera gdy olbrzym odwrócił się do Wuja i dodał:
- Wuju, panie Wujo... - przerwał zamyśliwszy się, po czym kontynuował - Gustav, wszystko, co mówisz jest mi miłe. Jeśli rzeczywiście chcecie mi pomóc, pozwólcie mi nauczyć Martina podstaw pierwszej pomocy, a jemu zdradzić mi tajemnicę antidotów na pewne trucizny. Słowo szepnięte księciu na pewno się do tego przyczyni, a warunki do takiej lekcji, jeśli miałaby się odbyć, zorganizuje tutejszy medyk, Jekyll. Będę wdzięczny, jeśli nastąpi to w krótkim tempie i będzie wiązało się ze zmianą warunków mojego przebywania w pałacu, gdyż jeszcze kilka dni wśród tego smrodu i tych skurwiałych psów - tu 'medyk' wskazał na strażników - I nic ze mnie nie zostanie. Odkażanie ran moczem nie powstrzyma gangreny - zaśmiał się znów krótko, później jeszcze raz i po cichu dodał - ...nie podglądać.

Po chwili olbrzym wrócił do pakowania narzędzi lekarskich do małego kuferka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 16:58, 04 Lut 2014    Temat postu:

Po słowach Sawyera, kieruje się do wyjścia. Gdy 'olbrzym' zwraca się do mnie nie ukrywam zaskoczenia...

- Nie... Nie pamiętam bym... - patrzę na żołnierzy, potem znów na niego - Dobrze. Poznaliśmy już Jekylla. Słowo się rzekło i porozmawiam z księciem by medyk się Tobą zajął - patrzę na Martina - Jeśli chcecie razem... popracować mogę od razu i o to spytać księcia. Żegnaj - robię delikatny ruch ręką w geście pozdrowienia i kieruję się do drzwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maciek dnia Wto 16:58, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 1:55, 05 Lut 2014    Temat postu:

Kiwam głową w kierunku Gotthardta i spokojnym krokiem ruszam za sawyerem na zewnątrz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 8:50, 05 Lut 2014    Temat postu:

'Olbrzym' odprowadził ich wzrokiem.
Wyszli na korytarz i powoli zaczęli kierować się w stronę swojej komnaty.
Sawyer pierwszy zaczął mówić.

-Panowie, nie wiem czy to dobry pomysł afiszować się aż nadto swoją wdzięcznością dla medyka. Owszem, zawdzięczamy mu życie Jordana, ale tak naprawdę nie mamy pojęcia kim on jest. Patrząc na reakcje strażników, nie jest to nikt tutaj lubiany. Do tego jeszcze ten znak na czole… Pamiętajmy, że jesteśmy tutaj goścmi. Mamy co prawda zwiększony kredyt zaufania ze względu na swoje wcześniejsze postępki, ale nie możemy się czuć za pewnie i narzucać swoich propozycji. Musimy uważać gdzie stąpamy, żeby nie nadepnąć komuś na odcisk. Wybadajmy najpierw kim jest tajemniczy uzdrowiciel zanim podejmiemy dalsze kroki Przyjaciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:54, 05 Lut 2014    Temat postu:

- Zgadzam się z Sawyerem. Nie ufam temu typowi i szczerze mówiąc chciałbym trochę zasięgnąć języka tu i tam, zobaczyć o co chodzi z tym całym "medykiem". Ludzie nie traktują go tak bez powodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 9:48, 05 Lut 2014    Temat postu:

- Rozumiem wasze obawy ale musicie przyznać że jest osobą intrygującą... poza tym nic dziwnego że go nie lubią. Jest mordercą. Ten lekarz Jekyll mówił że Gotthardt zabił żołnierza. Ot zagadka rozwiązana! Trudno żeby żołnierze pytali go teraz o samopoczucie - uśmiecham się z przekąsem - Ale mi on nie wygląda na niebezpiecznego. Jest dziwakiem. Umie leczyć. A to ważne. Bez obrazy Martin ale przydałby się nam medyk - patrzę na zielarza - być może dasz radę się od niego czegoś nauczyć - zamyśliłem się na moment i uśmiechnąłem - Ja go nawet lubię...

Idę rozglądając się dookoła.

- Jeszcze jedno. Skąd znał nasze imiona? Słysząc jak mówi do was po imieniu byłem zdziwiony ale mógł je od kogoś usłyszeć ale niepokój pojawił się gdy do mnie powiedział po imieniu... a nikomu na zamku nie przedstawiałem się imieniem. Wszyscy wiedzą że jestem 'Wujo' ale nikomu nie podawałem imienia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:11, 05 Lut 2014    Temat postu:

- Zauważyłem że zwracał się do nas po imieniu i to właśnie mnie martwi. Może i jest niegroźny ale to nie zmienia faktu że mu nie ufam. W każdym razie wstrzymał bym się z wszelkimi prośbami skierowanymi do księcia... przynajmniej do czasu jak się nie dowiemy trochę więcej o tym dziwnym typie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 10:20, 05 Lut 2014    Temat postu:

- Tak czy inaczej myślę że to dobry pomysł by poprosić księcia o to by ktoś go opatrzył. Nie chcielibyśmy żeby się 'wykrwawił' albo żeby żołnierze dobili go w tym lochu nim Jordan będzie zdrowy - zatrzymuję się i gestem zatrzymuję również towarzyszy - Vincent masz rację. Dowiedz się czegoś o nim. Popytaj. Ja pójdę porozmawiać z księciem o jego leczeniu. Martin. A ty co myślisz? Umiejętności które mógłbym od niego zyskać mogłyby być przydatne. Ale nie mamy pewności czy to będzie bezpieczne. Myślę że i tak strażnicy byliby przy was. Chcesz 'zaryzykować' tak czy inaczej?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:12, 05 Lut 2014    Temat postu:

- Słuchajcie, to jest bardzo dziwna sprawa. - upewniam się że nikt nas nie słyszy. - Wy chyba nie usłyszeliście wszystkiego co on mówił, prawda? Ja też niezupełnie wyraźnie, ale stałem najbliżej. No i kilka zdań wyraźnie skierował do mnie. No więc słyszałem trochę więcej - lekko się mieszam, zaaferowany. - Zwróciłeś uwagę Wujo, że odpowiedziałem na pytanie, które nie padło. No tak... - Zamyślam się. - Ale olbrzym chyba najgłośniej powiedział ostatnie słowa, więc jedyne co mi przyszło do głowy, to żeby odpowiedzieć jakoś w taki sposób, tak mi się zdawało, no że mogło paść pytanie. "czy wszystkim wam udało się stamtąd wydostać?" ? Coś takiego, nie? To było bardzo podejrzane? To co powiedział, było dość... szczególne. Nie słyszałem wszystkiego, niewyraźny sygnał, że chyba powinniśmy porozmawiać na osobności. Mam zamiar spotkać się z nim po śniadaniu nie tylko, żeby nauczyć się medycyny. To raczej była przykrywka chłopaki... - mówię niechętnie. - No ale to nie zmienia faktu, że chętnie bym usłyszał parę dobrych rad. Aha... - Przerywam z poważną miną. - Pozwólcie, że nie zdradzę wam jeszcze co usłyszałem. Jednak bądźcie pewni, że opowiem wam wszystko po spotkaniu i nie podejmę bez was decyzji. Słowo honoru. - Zmieniam ton głosu na bardziej luźny i marszczę lekko brwi - Z imionami to dziwna sprawa... Ale przyznam, że nabrałem zaufania do tego gościa... Czuję, że nie zrobi mi krzywdy... Raczej odniosłem dziwne wrażenie, że on mnie w jakimś celu potrzebuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 12:42, 05 Lut 2014    Temat postu:

Rozmawiali jeszcze chwilę, potem się rozeszli.
Wujo poszedł porozmawiać z księciem, Vincet dowiedzieć się czegoś więcej o Gotthardzie. Sawyer i Martin również kręcili się po okolicy.

Spotkali się po prawie dwóch godzinach w małej sali przy kuchni. Służący przygotowali dla nich ciepłe mleko, chleb i warzywa, boczek i inne przekąski. Ustawili wszystko na dużym surowym stole.
Czterej mężczyźni usiedli do posiłku na drewnianych ławach. W powietrzu roznosiły się zapachy jedzenia. Służąca nalała wszystkim mleko do cynowych kubków, uśmiechnęła się.
- Dziś wieczorem, po zmroku odbędą się pogrzeby. Żeby dojść na cmentarz trzeba wyjść z zamku i kierować się w lewo. Tam jest mała brama w murach miejskich. Cmentarz i kaplica są na zewnątrz. Zaraz przyniosę do panów pokoju wyprane ubrania.
Ukłoniła się i wyszła. Zostali sami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 6 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin