Forum HUMANOID Strona Główna HUMANOID

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROZDZIAŁ 2. 'Gra'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 17:49, 25 Maj 2014    Temat postu:

-Bardzo dziękujemy za gościnę - mówię ciepłym, spokojnym głosem do służącego. -Nie będziemy sprawiać kłopotów - ciągnę dalej rozmowę - odpoczniemy przez noc, a jutro rozejrzymy się za jakąś noclegownią albo ruszymy dalej, nie chcemy się narzucać. Najważniejsze, że panienka Gerda jest już bezpieczna - mówię patrząc w oczy Jordanowi lokajowi, próbując zyskać jego sympatię. Widać, że mu na dziewczynie zależy. Odwracam głowę w stronę towarzyszy i patrzę po twarzach czy się ze mną zgadzają.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 13:49, 26 Maj 2014    Temat postu:

Hajduk przyglądał się Sawyerowi gdy ten mówił. Na koniec pokiwał głową i z zawstydzoną miną odpowiedział:

- Panowie, jestem pewien że panienka Gerda nie będzie chciała po tym wszystkim żebyście włóczyli się po mieście. Pomówię z nią o tym ale jako gospoda... - przerwał.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

W tym momencie drzwi na szczycie schódów otworzyły się i pojawił się w nich Gotthardt. Nie było z nim Alicji.

Służący spojrzał w górę, nieco zaskoczony że Gotthardt był na piętrze jednak skończył wcześniej wypowiadane zdanie:

-... Jako opiekun tego domu myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli zostaniecie tutaj. Tu możecie odpocząć - otarł pot z czoła haftowaną chustką i schował ją do maleńkiej kieszeni kamizelki - Przepraszam, ale jestem nieco zdezorientowany. Nie wiem co się wydarzyło. Informacja o śmierci pana tego domu... - znów pokiwał głową - Nie mogę w to uwierzyć. To straszna tragedia - zamyślił się na moment i dodał - Jeśli panowie pozwolą to porozmawiamy przy posiłku.

Ruszył kulejąc w kierunku schodów by pójść na górę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NOWY_humanoid dnia Pon 13:50, 26 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 14:04, 26 Maj 2014    Temat postu:

Zatrzymuję się u podnóża schodów i odzywam, gdy sługa jest blisko mnie.

- Dziewczynka śpi z panienką Gerdą.

Milczę krótką chwilę, po czym podchodzę o krok do hajduka i opanowanym, przyjacielskim w tonie głosem zadaję pytanie, zastępując mu jednocześnie drogę w kierunku schodów.

- Dokąd posłałeś swojego podwładnego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 14:12, 26 Maj 2014    Temat postu:

Mężczyzna zatrzymał się nieco zaskoczony. Obejrzał się nerwowo, dopiero teraz zauważając że pęta Martina leżą tuż pod jego stopami, a zielarz jest 'wolny'. Odruchowo chwycił za chustkę wystającą z kieszonki ale nie przyłożył jej do czoła, a jedynie zacisnął w dłoni. Wyprostował się.

- Posłałem po wuja panienki - spojrzał dumnie na Gotthardta, stanął pewnie na drewnianej nodze i dodał - Stoi pan na mojej drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 14:20, 26 Maj 2014    Temat postu:

Zachowuję się tak, jakbym nie usłyszał ostatniego zdania.

- Kim jest wuj panienki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 14:25, 26 Maj 2014    Temat postu:

- Chyba się pan, młody człowieku, zapomina - widać było jak w Hajduku wzbiera złość - Pański papier jest nieważny i przypominam że jest pan GOŚCIEM w tym domu - zmrużył nieco oczy nie spuszczając wzroku z oczu Gotthardta i dodał - Proszę się przesunąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 14:29, 26 Maj 2014    Temat postu:

- Jestem gościem i jestem za to ogromnie wdzięczny, a jednak - mój głos wciąż jest opanowany i ciepły, w żaden sposób swoim tonem nie chcę urazić starego hajduka - a jednak ktoś, kto dał mi ten papier, a był to książę Kay, oszukał mnie i chciałbym to jak najprędzej wyjaśnić. Chętnie porozmawiam z wujem Gerdy, jeżeli jest on kimś odpowiedzialnym za władzę w tym mieście. Czy w tej sytuacji odpowiesz na moje pytanie, sługo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub




Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:53, 26 Maj 2014    Temat postu:

- Gotthardt tego typu przepychanki do niczego nie doprowadzą. Sam widzisz że ten dobry człowiek jest zdenerwowany i jest jedną z ostatnich osób, która może zaświadczyć o tym czy jesteś czy nie jesteś właścicielem tego domu. Zasiądźmy do stołu jak ludzie. Poczekajmy i przygotujemy się odpowiednio na przyjście wuja Gerdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:20, 26 Maj 2014    Temat postu:

-Gotthardt, mam prośbę-zwracam się do Medyka-zamknij mordę i siadaj na dupie albo bierz swoją koleżankę i wypierdalaj. W dupe sobie wsadz ten papier- mówię podniesionym tonem - Mam serdecznie dosyć twoich intryg i tajemnic i chyba nie tylko ja. Odsun się grzecznie proszę od pana Jordana, gospodarza tego domu- mówię już spokojniej i podchodzę bliżej do obydwu- i daj nam w spokoju zjeść i trochę odpocząć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 16:44, 26 Maj 2014    Temat postu:

Krew mnie zalewa, ruszam w kierunku Gotthardta... W tym momencie Jordan zaczyna mówić, potem Sawyer. Zatrzymuje się.

- Sługo... - powtarzam cicho pod nosem z pogardliwym tonem... Jestem zmęczony i wściekły. Co on sobie myśli?!

Energicznie znów ruszam do medyka i szybkim ruchem obu rąk odpycham go na ścianę.

- Ty arogancka mendo... - odwracam się do hajduka - Przepraszam za tego błazna. - staram się uśmiechnąć porozumiewawczo ale na twarzy pojawia się tylko zgorzkniały grymas, wracam do medyka - Pozszywałeś kilka zasranych rzyci i myślisz że z ciebie panisko? Myślisz że coś ci się należy? Że możesz traktować ludzi jak gówno? - emocje we mnie buzują, twarz robi się czerwona, zaciskam pięść i lekko ją podnoszę... ale opanowuje to uczucie - Szlag! - mówię gestykulując i powoli odchodząc od 'olbrzyma' - Dałeś się wydymać Kayowi i przyjmij to z godnością... Nie zachowuj się jak dziecko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 16:55, 26 Maj 2014    Temat postu:

Hajduk Jordan bez słowa zaczął wdrapywać się po schodach mocno podciągając się na poręczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pon 17:33, 26 Maj 2014    Temat postu:

Zapieram się plecami o ścianę i używając swojej masy odpycham od siebie Wuja.

- Popierdoliło Was?! Przecież ani razu nie wspomniałem o tym, że chcę tego domu! Mówiłem, co mam zamiar wyjaśnić władzom, a papier to dowód w tej sprawie.

Nie patrząc na nikogo spośród zgromadzonych w salonie przechodzę przez pomieszczenie do przedpokoju, skąd przez frontowe drzwi wychodzę na ulicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 18:07, 26 Maj 2014    Temat postu:

Gotthardt wyszedł przez frontowe drzwi wpuszczając do pomieszczenia nieco chłodu. Służący Jordan słysząc otwierane drzwi zatrzymał się na szczycie schodów i rzucił obojętne spojrzenie medykowi. Potem znów się odwrócił i po chwili zniknął za drzwiami na szczycie schodów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maciek




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 9:50, 27 Maj 2014    Temat postu:

- Jasna chole... - mówię pod nosem po czym ruszam w kierunku swoich ubrań leżących przy kominku. Przysuwam krzesło do kominka i rozkładam na nim swoje rzeczy żeby wyschły. Sprawdzam jukę zabraną z konia czy coś z niej muszę wysuszyć. Wyjmuję koc i rozkładam na podłodze.

- Tak nie może być. Byliśmy razem w Imperium, mieliśmy kłopoty ale nie były spowodowane zachowaniem nikogo z nas. Odkąd jesteśmy... w powiększonym gronie... to zaczęliśmy się kłócić, stawać przeciwko sobie. Jesteśmy w obcym miejscu i w tym że jesteśmy razem powinna być nasza siła, a nie słabość. Gotthardt nam pomógł ale wykorzystał nas do swoich planów.

Podchodzę do drzwi do kuchni, uchylam je lekko.

- Witam panienkę. Bogowie. Taka piękna dziewczyna, a tak ciężko pracuje. Gdybym ja był panem tego domu nie musiałaby panienka robić nic poza przymierzaniem kolejnych sukien - uśmiecham się szeroko i puszczam oko do służki przygotowującej posiłek - Panienka pozwoli. Pomogę.

Zabieram z kuchni dzban wina i kilka kielichów. Wychodząc z kuchni puszczam porozumiewawczo oko to towarzyszy i stojąc tyłem do dziewczyny poruszam bezdźwięcznie ustami w charakterystyczny sposób: 'niezła dziołcha'.
Stawiam dzban i kielichy na stole. Siadam ciężko na krześle. Wzdycham ze zmęczenia, nalewam sobie nieco napoju i biorę duży łyk tak że wino przelewa się po policzkach.

- Ahhh... - przecieram usta rękawem - Jesteśmy zmęczeni i zdenerwowani. Usiądźmy i pomyślmy co teraz. Może jeśli będziemy mieli chwile spokoju bez konieczności ciągłego uciekania to będziemy w stanie coś ustalić. Jak ten bar... Jak Gotthardt wróci musimy z nim porozmawiać. On zna miasto. Doprowadził nas tutaj. Rozumiem że nas okłamał żeby uwolnić to dziecko - kiwam głową - Ale... - patrze na Vincenta, potem na Martina - Może rzeczywiście powinniśmy pomyśleć o tym co powiedział. O spisku Kaya. Może to coś ważnego, może coś na tej intrydze ugramy - patrzę na pozostałych towarzyszy i biorę kolejny łyk wina - Shallya'o... jak ja za tym tęskniłem... - opieram łokcie na blacie stołu i układam brodę na dłoniach - Powiedzcie co myślicie. Czy trzymamy się razem? Czy rozmawiamy żeby ustalić pewne zasady tej grupy? Czy może każdy idzie w swoją stronę? - mówiąc ostatnie zdanie uśmiecham się gorzko - Zaczynam żałować że tu przyjechaliśmy. A teraz na drodze do 'domu' mamy Eisberg... Co robimy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:15, 27 Maj 2014    Temat postu:

Podnoszę wzrok patrząc na siedzących mężczyzn

- Podacie mi kielich? - pytam nieśmiało - Hej, nie tak dużo! - mówię do Wuja z uśmiechem, widząc jak potężna porcja wydobywa się z dzbana.

- Pamiętaj Wujo że... - zaczynam niepewnie, urywam. Patrzę po towarzyszach czy mnie słuchają. Czy są zaniepokojeni, nieufni... - no... że nie mamy dowodów, poza tym papierkiem Gotthardta prawda? To znaczy że chyba nikomu nic nie możemy... powiedzieć, to znaczy władzom... Hej! -

Przypominam sobie o czymś.

- Czy dokument Gotthardta nie miał być czasem aktem ułaskawienia? Tak chyba mówił... - Patrzę na bok tępym wzrokiem - Ale cóż... Zdarza mu się mówić kłamstwa. - Odstawiam kieliszek

- jest tu jakaś ubikacja? Pójdę poszukać. -

Idę do ubikacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 3 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin