Forum HUMANOID Strona Główna HUMANOID

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROZDZIAŁ 3. 'Bal'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:51, 10 Gru 2014    Temat postu:

- nie sądzę żeby Twoja matka brała udział bezpośrednio w ataku ale nie mieliśmy za bardzo okazji z nią porozmawiać... Nie dziwię się że masz wątpliwośći ale jeśli wpuscimy ich do zamku to sala balowa zamieni się pole bitwy. Z drugiej strony byli pewni że nawet bez naszej pomocy przejmą zamek... A co z Katzem? Kontaktował się z Wami?

Robię chwilę przerwy - czy Verloren jest rzeczywiście godny zaufania? Edmund uważa go za zdrajcę... Jego i tak naprawdę całe zebrane tutaj towarzystwo...

- Nie wiem czy pamiętacie ale wcześniej zastanawialiśmy się czy ktoś z Herz dogaduje się z zielonymi żeby sterować polityką między księstwami, uważacie że to jest jeszcze możliwe? A jeśli tak to kto mógłby to zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 17:59, 10 Gru 2014    Temat postu:

- Krolowa? Ona i jej polityka, o tym wiemy najmniej. Nie wiadomo czy Katze dziala bezposrednio dla niej, czy dla siebie. Udalo Ci sie dowiedziec, co za maszyne widzielismy w jego pokoju? - zwracam sie do Jordana, po czym kontynuuje wobec pozostalych - Jeska Hoop, posiada wiele informacji, jesli atak ma nastapic to moze udaloby nam sie uzyskac je od niej. Co o tym myslicie? Wciaz nie odpowiedzieliscie na moje pytanie o polorkow (musieliscie ich spotkac w okolicach kopalni), ani o miejscu pobytu rebeliantow. Gdzie teraz znajduje sie Gustav, Edmund, Zywica?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:47, 10 Gru 2014    Temat postu:

- nie... Jordan! Chłopie - dopiero teraz widzę towarzysza - dobrze cię widzieć... - odwracam wzrok z powrotem na Gotthardta - nie widzieliśmy półorków, z tego co mówił Edmund... On wspominał, że królowa ich zatrudniła do ochrony kopalni. Nie spotkaliśmy ich, może zostali przepędzeni? Zostaliśmy zaskoczeni w kopalni, tam były... Wozy z Karak-Hirn transportowane przez grupę Heitera. Edmund mówił, ze zabrali je orkom, którzy zabrali krasnoludom... Rebelianci prawdopodobnie rozsiani są po mieście, Edmund, Żywica i reszta przyjeżdżają wozami z osady pod kopalnią. Tak sądzę. Szlag, czyli ty też nie wiesz komu ufać. Tylko, że oni mają Gustava... I naszego dawnego towarzysza Heitera...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Captain Claw dnia Śro 19:48, 10 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:51, 10 Gru 2014    Temat postu:

Nagle, po całej wypowiedzi dodaję podejrzliwie:

- jak wyglądała twoja matka? Trzeba się upewnić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 22:58, 10 Gru 2014    Temat postu:

- Jest podobna do mnie. Ma ciemne wlosy, jest potezna - zamyslam sie starajac sobie przypomniec jej twarz - Zielone oczy, niewielka blizna pod.lewym okiem. Wczesnie zaczela lysiec, na czubku glowy wypadaly jej wlosy zanim jeszcze wyjechalem na studia do Szmaragdowego Grodu. Edmund tez jest do niej podobny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:37, 10 Gru 2014    Temat postu:

- To chyba ona - odzywam się wreszcie po długim milczeniu - była.. zacnej postury - mówię z lekkim uśmiechem. Siedzę w koncie na skrzyni i bawię się papierowym mieczem-wejściówką.
- To może podpalmy kolejny zamek - uśmiecham się szeroko zerkając na słomę i materiały zgromadzone w pomieszczeniu - i miejmy to wszystko z głowy. Po chwili poważnieje i wstaje z pudła podchodząc bliżej kompanów.
- Nadszedł czas wybrać stronę - mówię spokojnie - Niestety nikomu nie możemy dostatecznie zaufać. Spiskowcy z tego co widzieliśmy w kopalni, są mocno zdeterminowani, nie przewidują porażki - kontynuuje - Myślę, że nawet jeśli im nie pomożemy to i tak zaatakują zamek i wyrżną całą tą nachlaną chołote z nami na deser. Zastanawiam się przez chwilę i mówię
- Jeśli o mnie chodzi to wole być po stronie prostych ludzi walczących o swoje i chleb dla ich dzieci niż opływać w tytuły na balach w zamkach jako bohaterowie - moja twarz trochę się krzywi.
- Ale z drugiej strony widzieliśmy po obu stronach jedynie wierzchołek góry - dodaje po chwili - kto wie co kryję się głębiej pod pierzynom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 9:20, 11 Gru 2014    Temat postu:

- a myślisz że Ci biedni i prześladowani chłopi co zrobią jak "dojdą do władzy"? Zaraz pojawi się jakiś przywódca i za parę lat wszystko wróci do normy... Może walczą o chleb ale niekoniecznie to otrzymają. Ale masz rację nikomu bym teraz nie zaufał. Pozostałe strony konfliktu też mnie nie przekonują. Chcę porozmawiać z Katze i Verlorenem. Nie mam narazie zamiaru nic im mówić o ataku ale chciałbym wypytac ich o kilka spraw... Nie mamy zbyt wiele czasu... No i Wujo jest wciąż z rebelintami. Podejrzewam że zginie jeśli im nie pomożemy...może spróbować go odbić?
Mówię dosyć szybko, może trochę chaotycznie jak bym próbował różnych rozwiązań w tym samym czasie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 10:37, 11 Gru 2014    Temat postu:

- O polorkach, o tym, ze miasto ich wystawilo, dowiedzialem sie od Verlorena, podczas wizyty u mojego dawnego znajomego. To tutejszy medyk, poczciwa dusza. Znam go od lat. Gdy przyszedlem, przeszkodzilem mu w operacji. Na stole lezal polork, dowodca z tamtego plemienia. Nie chcialbym sie dowiedziec, ze to rebelianci tak go urzadzili. W kazdym razie Verloren ryzykowal zycie i reputacje, zeby pomoc komus, komu miasto Herz winne jest przysluge. Nie wiem, po czyjej stronie jest Verloren, ale to czlowiek honoru. Czy raczej polelf. Zaskakuje mnie powiazanie elfow i krasnolodow z cala ta sprawa. Verloren jest polelfem, Jeska tez ma elfia domieszke w swoich zylach, wokol wiezy, z ktorej oswobodzilismy Ma pelno bylo elfickich inskrypcji. Z drugiej strony krasnoludy. Jordan mowil, ze naczelny inzynier nie jest zainteresowany polityka, ale przygotowuje bron dla krolowej. Z drugiej strony Wy opowiadacie o krasnoludzie, ktory wsrod rebeliantow odgrywa znaczna role i o prowadzonych przez niego wozach, odbitych orkom, ktorzy zamiast je spladrowac i spalic, prowadzily w glab gor. Moze orki to przykrywka dla wyscigu zbrojen miedzy gorskimi miastami, a rebelianci to osobna sprawa. Kiem jest Heiter, dlaczego mowicie o nim, jako o swoim towarzyszu? Myslicie, ze rebeliantow jest tak duza liczba, ze sa w stanie pokonac wojsko Herz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub




Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:24, 11 Gru 2014    Temat postu:

- Heiter ze swoimi ludźmi pomógł nam przedostać się na południe, wskazali nam drogę, dali wskazówki, podróżowali z nami przez długie dni śnieżnej zawieruchy. Rozstalismy się na rozstajach które ich zaprowadzily do Karak-Hirn a nas na Horyzont.

- Ta maszyna u Katze to narzędzie do wysyłania wiadomości. Układ rur i tuneli przebiega pod całym miastem i umożliwia kontakt za pomocą krótkich wiadomości zapisanych na kartkach. Jeden był u Szerela jeden u Katze. Urządzenie zainstalowane jest też w takich miejscach jak Pogoń – Garnizon, Dom oficerski, Zamek – Strażnica, Zamek – Czarna, Bazar – Garnizon, Adam, Alfons Mandant, Północny Obserwator, Pośrednik, Południowy Obserwator. Na pewno ma do niej dostęp Jesca.

- Szerel jeżeli pracował dla królowej to z czystego zamiłowania do techniki. Były tam zastępy ludzi i krasnoludów którzy pracowali przy piecach, ale żaden wynalazek który mi zaprezentował nie wyglądał na taki który mógłby coś zmienić. Za to dużo nieudanych prototypów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:38, 11 Gru 2014    Temat postu:

- Źle zrozumiałeś - mówię z wyrzutem do Gotthardta. - Heiter był członkiem konwoju z Karak-Hirn. Zostali zaatakowani przez orków. Wozy Heitera odkryliśmy u rebeliantów. Na obelgi w stronę rebeliantów Edmund ostro odrzekł, że odbili je orkom i że pomysł, że mogliby z nimi współpracować jest absurdalny ze względu na to jak bardzo ich nienawidzą. Uwierzyłem mu w tym momencie, był przekonujący w nienawiści. A nie wygląda na tak sprytnego i przebiegłego, by oszukiwać w taki sposób. Więc co, nie wiedzieli, że Kay sprzymierzył się z orkami? A może Kay szukając dojścia do władzy po prostu potrzebował wsparcia i znalazł go w przeciwnikach królowej? A Heiter... Właśnie... Heiter jest gościem w każdej chwili mogącym się zamienić w zakładnika. Jak nasz Wujo...

- Panie Andres, dokąd krasnoludy prowadziły wozy? - marszczę brwi patrząc na mężczyznę - Do miasta, prawda? Broń dla królowej... Prawda? - szukam upewnienia także w Sawyerze.

- Hej... Sawyer nie wspomniałeś jeszcze co mówił ten Norsmen... Edmund też go nie rozumiał...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Captain Claw dnia Czw 18:51, 11 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub




Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:34, 12 Gru 2014    Temat postu:

- O nie, wiem przypomniało mi się! W tym natłoku cudownosci jakie tam widziałem, był jeszcze jakiś pewien rodzaj trujacej amunicji do balist. Szerel mówił ze jest dość zabójczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 0:53, 12 Gru 2014    Temat postu:

- Trująca amunicja do balist? Czyli coś, czym można spowodować zarazę w obleganym mieście? - pytam się Jordana, a po chwili dodaję w kierunku Andersa - Od dawna waham się, czy zadać Ci to pytanie, nie miej mi go za złe, ale czy Katze, kiedy chciał żebyś dołączył do nas, oczekiwał, że będziesz wierny jemu i królowej? Czy starał się to na Tobie wymóc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:36, 12 Gru 2014    Temat postu:

- Katze nic takiego odemnie nie oczekiwał i nawet nie poruszył tego tematu. Wiem że to porządny facet i chciałby jak najlepiej dla Herz... Nie wiem tylko jak bardzo jest uzależniony od Królowej.
- o wozach wiem tyle co i wy, tyle ile powiedział nam Heiter i Edmund ale możesz mieć rację jeśli chodzi o Kaya, Martin. Moze chciał się dogadać jednocześnie z orkami i rebeliantami, jest to możliwe że po prostu chciał wykorzystać jednych i drugich. Według mnie powinniśmy jeszcze spróbować coś wyciągnąć od Katze i Verlorena, póki jeszcze mamy trochę czasu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Pią 9:49, 12 Gru 2014    Temat postu:

- Tak zrobmy. Cholera, chcialbym porozmawiac z Edmundem, zanim nastapi atak. Jezeli ktos z Was ma jakis pomysl, gdzie on moze przebywac, niech mi powie. A jezeli nie, coz, powinnismy wrqcac na sale, zanim wzbudzimy podejrzenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jakub




Dołączył: 06 Sty 2006
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:34, 12 Gru 2014    Temat postu:

- Nie trucizna działa od razu, nie powoduje zarazy. Działa tylko jak jest sucha więc może w czasie deszczu się nie nadać. Zrozumiałem raczej, że docelowo ma być wystrzeliwana z balist zamontowanych na murach obronnych. Szkoda że nie zapytałem Szerela jak bardzo jest lotna, bo to by mogło stanowić pewien problem, w czasie walki w polu jakby silny wiatr zwiał opary na sojusznicze wojska.

- Chodźmy zobaczymy co się dzieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 17, 18, 19  Następny
Strona 2 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin