Forum HUMANOID Strona Główna HUMANOID

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROZDZIAŁ 3. 'Bal'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:29, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Oglądam drzwi z każdej strony. Dotykam zawiasy, sprawdzam czy można je podważyć.
- Nie wiem kto miał rację Gotthardt - rzucam sprawdzając wejście - teraz to bez znaczenia. Jesteśmy w pułapce. A z Martinem wyjaśnię sobie wszystko jak stąd wyjdziemy.
- Posłuchaj - zwracam się do więźnia spokojnie. - Co jaki czas ktoś tu przychodzi, spodziewasz się kogoś nie długo ? - Drugiego wyjścia pewnie stąd nie ma - mówię rozglądając się po pomieszczeniu.
- Rom nie żyje, a w niedługim czasie mają pod zamek przybyć spiskowcy. Mieliśmy ich tu wpuścić. Nie wiem czy Deckel jest z nimi - mówię siadając obok więźnia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 11:54, 20 Kwi 2015    Temat postu:

- Rhom... nhie... szyje? - Więzień otworzył oczy szeroko i zerwał się z miejsca - Hak tho nhie szyje? Cho szie ształo? - Zaczął chodzić w kółko jakby nagle odnalazł nowe pokłady sił - Szo shię ształo?! - Krzyknął i po chwili opanował się podchodząc do filara. Oparł się o niego - Tak... thak... thak... thak... thak... czho tho ja... Kuchwa, kuchwa, kuch... ku... ku... ku... - Zaczął mamrotać melodyjnie - Tho szię pohrobilo! - Krzyknął i oparł się plecami o filar - Shię pohrobiło... - Wybuchł śmiechem i oparł ręce na kolanach.

Nagle maszyna wydała złowieszczy dźwięk. Ogień zapłonął jaśniejszym ogniem. Z kilku nieszczelności na rurkach zaczęły pojawiać się małe strumienie pary. Dudnienie miedzianych rur zaczęło narastać. Dmuchawa podtrzymująca ogień przyśpieszyła. Syk, przeraźliwy syk wypełnił pomieszczenie. Więzień spojrzał na Sawyera i Gotthardta po czym ruszył szybkim krokiem w kierunku maszyny. Z rur przymocowanych do sufitu wystrzeliła wrząca para. Mężczyzna jęknął ale nie zmienił kierunku podbiegając do maszyny. Z dużej rury wypadła kapsuła. Więzień chwycił ją szybko, spojrzał na etykietę i ruszył w kierunku odpowiedniego urządzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:44, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Zrywam się z miejsca zaraz za poturbowanym człowiekiem, nie zważając na temperaturę i nie dogodności.
- Zaraz, chwila - mówię głośniej niż zwykle. - Chce zobaczyć co to za wiadomość zanim poślesz ją dalej. Jeśli chcemy się wydostać z tego piekła musimy współpracować - mówię to spokojnie i wyciągam dłoń w oczekiwaniu na kapsułę. - Płyniemy w tej samej łodzi..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Pon 23:38, 20 Kwi 2015    Temat postu:

Sawyer mimo woli zamknął oczy i zasłonił twarz ręką, przed lejącym się z sufitu 'wrzatkiem'. Jego skora blyskawicznie zaczerwienila sie polyskujac od skraplajacej sie pary. Więzień szturchnal go ramieniem przeciskajac się ku odpowiedniej 'przegrodzie' w maszynie.

- Jha mushę... - Powtarzal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 16:40, 21 Kwi 2015    Temat postu:

Z moich ust wyrywa sie pomruk niecheci, gdy Sawyer wiezniowi wyjawia, ze wpuscilismy do zamku spiskowcow. Nie chcialbym by w przyszlosci okazalo sie to przyczyna smierci tego biedaka. Nie ruszam sie z miejsca przy drzwiach, gdy nadchodzi wiadomosc. Pozostawiam dzialanie Sawyerowi. Sam z uwaga przygladam sie maszynie, palenisku, miejscu, gdzie mechanizm kola mlynskiego wchodzi w sciane i sufitowi, w ktorym znikaja rurki prowadzace wiadomosci.

- Cholera, gdyby Jordan tu byl - mrucze do siebie - Jak rojebac to gowno i nie zdechnac... Moglem sie tego spodziewac po tym smierdzacym szczurze. Trzeba mu bylo obciac obie rece. I Edmund i ja mielismy po temu okazje.

Jestem coraz bardziej poirytowany ta sytuacja. Zachowanie sie wieznia nie wplywa pozytywnie na moj nastroj. Krzywie sie z niesmakiem widzac jak omija drwala, zeby przekazac wiadomosc dla swoich oprawcow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:19, 25 Kwi 2015    Temat postu:

Stanowczo łapie więźnia za ramię. Moja dłoń wydaje się gigantyczna w porównaniu z jego wychudzonym, zniekształconym ciałem. Drugą ręką, nie czekając na jego reakcje, wyrywam tubę z wiadomością i odwracam się do "króla" plecami tak aby uniemożliwić mu odebranie mi kapsuły. Otwieram ją i czytam wiadomość w myślach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Nie 16:28, 26 Kwi 2015    Temat postu:

Mężczyzna widząc że nie ma szans żeby 'wygrać' ten pojedynek zachwiał się po czym umknął szybko w okolicę paleniska by uniknąć lejącej się z sufitu wrzącej pary.
Całe pomieszczenie wypełniła mglista para.
Sawyer otworzył kapsułę i również ruszył poza zasięg 'narzędzia tortur'. Stanął poza jego zasięgiem i zaczął czytać kartkę schowaną w środku.

- Shzybho! Szeba wyszłasz żheby pchestało... - Wskazał poparzoną dłonią na rurki pod sufitem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Nie 20:56, 26 Kwi 2015    Temat postu:

Nie ruszam się z miejsca. Wciąż z wytężeniem przyglądam się maszynie. Jak to działa? Woda podgrzewana jest w kotle. Para gromadzona w zbiorniku. Uwalniana do odpowiedniej rurki z wiadomością. Jeśli nie odłoży się wiadomości na czas...

- Sawyer, wyślijmy im pustą kapsułę. Pomyślą, że więzień się zbuntował i przyślą kogoś, żeby sprawdził... To nasza jedyna szansa. Zanim Martin powie komukolwiek, ze tu jesteśmy. Musimy wyjść z tego pomieszczenia. Potem możemy uciec przez kratę... Najważniejsze, żeby ktoś otworzył z zewnątrz te cholerne drzwi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:35, 28 Kwi 2015    Temat postu:

Szybko czytam w myślach kartkę wyciągniętą z kapsuły. Zaraz po odczytaniu pakuje ją sobie do ust i połykam. Nie zastanawiając się długo, słysząc słowa Gottharda, działam instynktownie. Mimo huku i gorąca pary lejącej się z sufitu staram się działać szybko. Odwracam się do więźnia i podaje mu kapsułę.
- Ślij to na zamek - mówię spokojnie, ale stanowczo. Mimo, że byłem do niego odwrócony plecami to mam nadzieje, że nie widział jak zjadam wiadomość. Kiedy więzień wyśle "pseudo" wiadomość podchodzę do drzwi, opieram się o ścianę przy ich zamku i z ręką na rękojeści miecza zamieram.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sawyer dnia Śro 4:23, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 8:10, 29 Kwi 2015    Temat postu:

- Co tam bylo napisane? - pytam Sawyera natychmiast po tym, jak podaje kapsule wiezniowi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 10:18, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Cała maszyna zaczęła drżeć. Para świstała i ulatniała się z kolejnych szczelin w rurkach. Monstrualna machina wydawała kolejne złowrogie dźwięki. Płomienie w palenisku szalały wydostając się na zewnątrz i liżąc miedziane rurki zamontowane powyżej.

Więzień spojrzał zdezorientowany na Sawyera potem na Gotthardta. Z trwogą w oczach, trzęsąc się i mamrocząc coś pod nosem ruszył w jego kierunku, chwycił kapsułę i wbiegł pod wrzącą parę. Szybkimi ruchami otworzył zamek jednej z rur z napisem 'Zamek - garnizon' i włożył ją do środka. Przekręcił dźwignię i ruszył pędem w kierunku Sawyera by uciec spod piekielnej pułapki. Maszyna zaczęła powoli cichnąć, a para z sufitu przestawała się ulatniać. Krople wody zaczęły kapać z rurek.
Więzień już podbiegał do Sawyera gdy jego noga zaplątała się w łańcuch i runął na ziemię. Stęknął z bólu i chwycił za hełm na jego głowie. Usiadł na ziemi wykonując każdy ruch wolno i ospale jakby był wykończony i bezsilny.
Nie odezwał się choć jego oczy wyrażały strach i niezrozumienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 13:48, 29 Kwi 2015    Temat postu:

- Co było napisane? - powtarzam spokojnie i niegłośno, nie ma takiej potrzeby, gdy maszyna umilkła.

- A ty - zwracam się do więźnia - Kim byłeś zanim zamknęli cię... tutaj?

Czekając na odpowiedź rozglądam się po sali. Korzystając z milczenia maszyny podchodzę do niej i przyglądam się jej mechanizmom z bliska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 16:02, 29 Kwi 2015    Temat postu:

- JhaHto? Psheczesz samhi mhie pohsnalihsczie... - Więzień odezwał się i schował twarz w dłonie popierających na nich zmęczoną glowę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 17:51, 29 Kwi 2015    Temat postu:

- Ale jeszcze przed chwilą mówiłeś, że nie jesteś tym, za kogo cię mamy - mówię oglądając z bliska maszynę, gotowy w każdej chwili uskoczyć przed deszczem pary. Kontrolnie zerkam w stronę Sawyera, czy usłyszał moje pytanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:41, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Skoro maszyna przestała wydawać złowieszcze odgłosy, też mówię ciszej.
- To było ogłoszenie alarmu i wezwanie wojska. Ktoś wie, że ma nastąpić atak i to od strony wodospadu - mówię spokojnie. Zmieniam pozycje i ustawiam się za drzwiami. Teraz gdy ktoś wejdzie do pomieszczenia zobaczy tylko dwie osoby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 13 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin