Forum HUMANOID Strona Główna HUMANOID

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ROZDZIAŁ 3. 'Bal'
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Wto 1:00, 16 Gru 2014    Temat postu:

Znów Szepczę kilka słów Marii do ucha, po czym biorę ją pod ramię i spokojnie, miarowym krokiem odchodzę z nią przez tłum. Równocześnie rozglądam się ponad głowami świętujących ludzi w poszukiwaniu Mauree lub Gerdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:39, 16 Gru 2014    Temat postu:

Patrząc na plecy medyka i dziewczyny powoli znikające w tłumie między ludźmi, uśmiecham się pod nosem i kręcę głową
- Widzę, że przebieg tej rozmowy i inne szczegóły jak zwykle poznamy jako ostatni - rzucam do kompanów - W sumie powinniśmy się już przyzwyczaić - dodaje sarkastycznie i rozglądam się w poszukiwaniu stołów z winem.
- Idę na małego kielicha, ktoś chętny ? - uśmiecham się do kompanów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sawyer dnia Wto 9:40, 16 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 10:06, 16 Gru 2014    Temat postu:

Gotthardt odszedł z 'Żywicą' nieco na ubocze, na skraj sali. Sawyer już chciał chwycić kielich niesiony na tacy przez służkę gdy... muzyka nagle przestała grać.

- MIECZ! - krzyknął błazen podnosząc kartkę z rysunkiem miecza. Goście zaczęli się rozglądać między sobą w poszukiwaniu papierowego miecza - Gdzie jest nowy król lub królowa? - błazen przyłożył dłoń do czoła jakby osłaniał oczy przed słońcem i karykaturalnie zaczął wypatrywać kolejnego 'szczęśliwca'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:46, 16 Gru 2014    Temat postu:

- Szlag - rzucam pod nosem i staram się niezauważalnie schować papierową zabawkę pod płaszcz. Drugą ręką jakby nic się nie działo, staram się złapać kielich z winem, uśmiechając się do służki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 12:03, 16 Gru 2014    Temat postu:

Błazen ruszył między gośćmi krokiem jakby skradał się w poszukiwaniu zwierzyny.

- Gdzie jest miecz? Gdzie jest król? Gdzie królowa? Gdzie się ten jegomość chowa? - zarymował - Czyżby w nieśmiałości trzymał? Czy w burdelu coś ...ymał? - ostatnie słowo wypowiedział niewyraźnie zasłaniając usta dłonią, ale goście i tak zrozumieli o co mu chodziło i wybuchli śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:51, 16 Gru 2014    Temat postu:

Wychylam kielich wina duszkiem i zaśmiewam się z resztą gości na słowa wodziereja. Odwracam się w jego stronę i głośno i wyraźnie recytuje:
- Drogi Blaznie! Folguj słowa, nikt się przecież tu nie chowa. Zakończ gadki o burdelu bo urazasz gości wielu. Zaraz wrzucę cie w wychodek, marny będzie twój nagrobek - kończe uśmiechając się i macham zabawka w powietrzu imitując cięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Wto 13:10, 16 Gru 2014    Temat postu:

Goście milczeli słuchając donośnego głosu Sawyera po czym zaczęli klaskać i wiwatować. 'Co za riposta!' - ktoś krzyknął. Ktoś klepnął Sawyera po plecach, a błazen rzucił się mu do butów udając że całuje go po stopach. Kolejni goście wybuchli śmiechem.

- Panie drogi i królu, sługa twój przeprasza, do nóg pada i zaprasza! Na przejażdżkę po okolicy! - podniósł się i pomachał groźnie palcem w kierunku gości - By się przyjrzeć szybrawicy! - pogroził palcem gościom, a niektórzy z nich pogrozili mu w żartach pięściami.

Gestem zaprosił Sawyera do lektyki. Błazny trzymający ją na ramionach nabrali powietrza i otworzyli szerzej oczy na widok 'solidnego chłopa' jakiego przyszło im tym razem nosić.
Muzycy zagrali skocznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:17, 16 Gru 2014    Temat postu:

Stoję skamieniały ze zdezorientowaną przestraszoną miną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elarco




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 622
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 0:30, 17 Gru 2014    Temat postu:

Jestem zaskoczony tym że Sawer podjął grę błazna - Widzę że nasz kolega szybko wkomponował się w towarzystwo. - Mówię do Martina patrząc wprost przed siebie.

- A co według Ciebie powinniśmy zrobić z tą sytuacją Martin? - mówię tak cicho żeby tylko zielarz mógł mnie usłyszeć. - Nie podoba mi się że goście mieliby tu wparować i popsuć przyjęcie. Też wydaje mi się że bierna postawa nie wchodzi w grę ale nie wiem czy chcę przyłożyć rękę do tego co się szykuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Śro 11:10, 17 Gru 2014    Temat postu:

Nim Martin zdążył odpowiedzieć ktoś chwycił za ramię zarówno zielarza jak i Andersa.

- Wasz towarzysz okazał się świetnym kompanem do bitki i do pitki... - Deckel Herzson uśmiechnął się i skinął pozdrawiająco do Jordana - Macie tu wojujująjącego bawidamka - wskazał gestem na kobiety wpatrzone w Sawyera wchodzącego do lektyki i roześmiał się - A gdzie wasz dotychczasowy bawidamek? Jak mu było?

Kapelusz na jego głowie zatrząsł się. Z bliska zamek na jego szczycie wyglądał naprawdę imponująco.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NOWY_humanoid dnia Śro 11:12, 17 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Śro 12:38, 17 Gru 2014    Temat postu:

Przeciskam się przez tłum z powrotem. Dochodzę do Was i staję po prawej od Deckela. Nie jestem pewien, czy szlachcic mnie zauważył. Z tyłu przyglądam się podwojom jego kapelusza. Korzystając z okazji zerkam również, czy jest uzbrojony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 22 Sty 2014
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:38, 17 Gru 2014    Temat postu:

Klaszcze i ruszam głową w rytm muzyki. Uśmiecham się i macham do ludzi zgromadzonych na około. Gdyby ktoś mnie nie znał stwierdziłby, że to nie pierwsza taka impreza w której biorę udział. Wygląda na to, że czuje się jak ryba w wodzie. Zapraszam co ładniejsze damy do lektyki na krótką przejażdżkę. Co chwila zerkam jednak w stronę moich kompanów. Mam nadzieję, że zdają sobie sprawę, że to tylko gra mająca odwrócić uwagę i podtrzymać luźną atmosferę pijaństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Captain Claw




Dołączył: 07 Sty 2014
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:27, 18 Gru 2014    Temat postu:

Zerkam na moment na kapelusz Deckela. Wydaję się być wyjątkowo zestresowany i zdezorientowany. Patrzę na Andresa desperacko próbując zaczęrpnąć powietrza. Odwracam wzrok na Sawyera, po czym patrzę w dół.

- CO TU ROBISZ, D... Deckel?

Pytam nienaturalnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NOWY_humanoid




Dołączył: 24 Gru 2013
Posty: 1115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy

PostWysłany: Czw 9:31, 18 Gru 2014    Temat postu:

Sawyer zaprosił, do lektyki, gestem, młodą szlachciankę. Gdy dziewczyna ruszyła do niego, błazen zachichotał widząc już i tak zmęczonych towarzyszy niosących na ramionach lektykę. Mężczyźni mieli czerwone twarze i oddychali płytko. Widząc ich oblicza ludzie śmiali się jeszcze głośniej.
Błazen podstawił drewniane schodki i dziewczyna w kilku ruchach wskoczyła na górę...

- Mój królu! - krzyknęła i aktorsko chwyciła Sawyera za twarz przyciągając ją do swojej. Dała mu buziaka prosto w ust po czym przyłożyła sobie rękę do czoła i udała omdlenie. Cała sala ryknęła śmiechem. Nawet błazen zaśmiał się szczerze.

- Wielka Miłość! - krzyknął, a muzycy natychmiast skończyli utwór i zagrali romantyczną balladę znaną wszystkim gościom. Bard o białych włosach zaintonował głośno, po chwili śpiewali już wszyscy...
'Ej, za krótko trwa godzina,
niech się chwila ta zatrzyma, '

Deckel słysząc pytanie zielarza skrzywił się, zmarszczył brwi. Wsunął dłonie za pas przy którym wisiał w pięknej zdobionej pochwie miecz z rubinową głownią i pochylił się nad Martinem.

- BawiĘ siĘ - nienaturalnie przeciągnął ostatnie głoski - Jeśli to gra to wygrywam, bo JA odpowiedziałem na pytanie - wyszczerzył zęby - To jak będzie z moim pytaniem?

Było od niego czuć intensywne perfumy o różanej nucie. Jego oczy były rozbiegane i wciąż zmieniał obiekt zainteresowania, a gdy spotykał czyjś wzrok kłaniał się i uśmiechał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NOWY_humanoid dnia Czw 11:08, 18 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Czw 11:11, 18 Gru 2014    Temat postu:

- Nasz dotychczasowy bawidamek pewnie bawi damę realniej w którejś z rzeczywistych karet stojących przed prawdziwym zamkiem - odpowiadam Deckelowi zza jego pleców, po czym wybucham śmiechem patrząc na jego kapelusz - Ty z kolei, Deckel, nie wyglądasz, jakbyś bawił się co najmniej w połowie tak dobrze, jak nasz debiutujący w roli bawidamka towarzysz, istny dam befreier - mówię wskazując skinieniem na Sawyera, nie odrywając wzroku od twarzy szlachcica - Więc, jeżeli to jest gra, to nie odpowiedziałeś na nasze pytanie, podczas gdy ja dałem tobie odpowiedź. A może czekasz na jakąś damę, żeby dać się ponieść? - robię pauzę - Zabawie - dodaję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum HUMANOID Strona Główna -> PRZYGODA (Granica) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 4 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin